Tytuł : Queen. Nieznana historia Autor : Peter Hince
Wydawnictwo : Sine Qua Non Liczba stron : 312
Rok wydania : 02.2012
Gatunek : biografia
Moja ocena : rewelacja!
Jako wielka fanka rocka nie wyobrażam sobie dnia bez piosenek zespołu Queen oraz nie wyobrażam sobie, aby każdy kto uważa się za fana tego gatunku nie znał chociaż jednej piosenki tak znakomitego i światowego zespołu. Każda część historii Freddiego Mercurego i jego kompanów jest tym co nas fanów najbardziej interesuje. Nawet najmniejsze wydarzenie, które odegrało ważną rolę podczas koncertu to coś co nas wciąga. Co działo się za kulisami? Co Queen robili po zakończonych koncertach? Jak przygotowywali się do występów na wielkiej scenie? Jakie przeciwności losu musieli pokonać aby znaleźć się na tak wysokiej pozycji w świecie muzyki? Ta książka nie tylko daje nam odpowiedzi na tego typu pytania, ale również daje nam możliwość zapomnienia o obecnych czasach i przeniesienia w inne jak dla mnie odległe czas - dla innych czasy młodości (bardzo często tej najpiękniejszej). Lata 70. i 80. XXw. - najpiękniejszy okres w historii muzyki. Wielkie gwiazdy jak Queen, Jimi Hendrix, Black Sabath, Deep Purple, AC/DC, Led Zeppelin, Pink Floyd - i mogłabym tak jeszcze długo wymieniać. To czasy, w których chociaż raz chciałabym się znaleźć i pójść na wszystkie możliwe koncerty. Pierwsze co przyciąga do tej książki to niesamowita, mówiąca bardzo wiele dla fana okładka - zdjęcie legendy, króla rocka.
Spytacie czym się tu zachwycać? Kolejna biografia, którą napisał jakiś pseudo znajomy, który nigdy nie spotkał Freddiego na oczy lub jakiś najlepszy przyjaciel wielkiej gwiazdy ? Otóż tym razem się zdziwicie - Peter Hince to szef ekipy technicznej zespołu. Więc spędzał każdą minutę trans koncertowych Queen. Znał każdą ich tajemnicę, każdy najmniejszy szczegół ich występu - nawet to co znajdowało się w ich kubeczkach podczas tej czy innej piosenki ;). Peter Hince to nie pisarz, który tworzy dla pieniędzy, ponieważ w tym co napisał czuć jego wielki sentyment do zespołu oraz uczucia, które towarzyszyły mu podczas tych wydarzeń. Pisze bardzo przestępnym językiem, przerywając czasami zabawnymi historyjkami i przerywnikami - można nawet poczuć, ze z tym zespołem nie dało się nudzić. Każda strona przybliża kolejną historię, która jest jeszcze ciekawsza i zabawniejsza od poprzedniej. Również wielkim plusem jest to, ze nie ma tutaj suchych faktów, a ma się nawet uczucie, że Peter Hince siedzi koło nas popija whisky z lodem z wielkiej szklanki i głosem starego wyjadacza opowiada historię swojego życia, która wydaje się nie mieć końca...
Jednak to co najbardziej podobało mi się to to, że autor nigdy nie wychodził poza granice smaku, czasami
zdarzało mu się na nią nadepnąć, ale przechodziło to niezauważenie i szybko wracało na swoje miejsce. Jeżeli szukacie pikantnych momentów z życia tej grupy nie szukajcie jej tutaj, te sprawy dla Hince'a to rzecz święta i aż tak daleko się nie zapuszczał. Podsumowując całą to historię jednak wystarczy jedno zdanie "Sex, drugs and rock&roll", ponieważ życie każdego rockman'a w tamtych czasach było tylko w takiej ekipie najciekawsze ;). Do tego bardzo się cieszę, że podzielił on się z nami swojego rodzaju artefaktami - cała książka zawiera wiele ciekawych zdjęć zza kulis, z koncertów, sali prób oraz przepustek i nagród, które dodają książce jeszcze większą wartość sentymentalną.
Ja również jak wielu czytelników nie wyobrażam sobie, żeby fan tego legendarnego (tak nie boję się tego słowa) zespołu nie przeczytał tej świetnej książki uzupełniającej wszystkie biografię zespołu Queen. Natomiast u mnie zajmie zasłużone miejsce obok całej dyskografii Freddi'ego i jego niesamowitych kumpli - Brian'a May'a, Roger'a Taylor'a oraz John'a Deacon'a, którą dziele wraz z moim najwierniejszym przyjacielem... tatą ;)
****************************************
Za książkę bardzo, bardzo dziękuję Wydawnictwu Sine Qua Non
PS. Ciekawostka : na zdjęciu mój obecnie ukochany zespół BIG BANG, którego twórczość określa się jako k-pop (Koreański pop, ta sama wytwórnia co PSY) z członkami zespołu Queen - Brian May oraz Roger Taylor.
Moje dwie legendy : jedna ogromna, druga dopiero raczkująca spotkały się w jednym miejscu ♥.
Ja niestety nie znam zespołu Queen. Zresztą bardzo mało słucham zagranicznej muzyki. Wolę jednak polskich wykonawców, dlatego powyższa publikacja nie wzbudziła we mnie nadmiernego zainteresowania, ale myślę, że dla fanów zespołu będzie naprawdę fajnym upominkiem.
OdpowiedzUsuńQueen to całe moje życie, i jestem niezwykle zauroczona tą książką, którą miałam okazję czytać w zeszłym roku ;). Obecność w zeszłorocznym koncercie Queen we Wrocławiu to było dopiero przeżycie, coś pięknego! :)
OdpowiedzUsuń