Tytuł : Gra o tronAutor : George R. R. Martin
Wydawnictwo : Zysk i S-ka
Liczba stron : 838
Rok wydania : 2011
Gatunek : fantasy
Cykl : Pieśń Lodu i Ognia 1
Moja ocena : rewelacja !

W Zachodnich Krainach o ośmiu tysiącach lat zapisanej historii widmo wojen i katastrofy nieustannie wisi nad ludźmi. Zbliża się zima, lodowate wichry wieją z północy, gdzie schroniły się wyparte przez ludzi pradawne rasy oraz starzy bogowie. Zbuntowani władcy na szczęście pokonali szalonego Smoczego Króla, Aerysa Targaryena, zasiadającego na Żelaznym Tronie Zachodnich Krain, ale tyranowi udało się zbiec, śmierć dosięgła go z ręki gwardzisty. Niestety, obalony władca pozostawił potomstwo, równie nieobliczalne jak on sam... Opuszczony tron objął Robert - najznamienitszy z buntowników. Minęły już lata pokoju i oto możnowładcy zaczynają grę o tron.
Świat przerażający, mroczny, pełen
krwawych scen, a to wszystko w jednej prawie 900 stronicowej książce. Zdrady,
intrygi, walka o władzę i pieniądze. W tej historii nie ważne jest, co zrobią
bohaterowie - ważny jest ich honor i tytuł. Pomimo trudnych początków - mnóstwo
opisów rodów, herbów, powiązań oraz wyglądu bohaterów, z czasem można zakochać
się w tak różnych i intrygujących postaciach jak Tyrion, Cersei,
Eddard itd. Sposób, w jaki Martin opisuję swoje postacie, to jakie emocje przez
nich przemawiają to coś godnego nazwania arcydziełem. Nie ma momentu, gdy
czytelnik nie jest kompletnie zainteresowany kolejnymi wydarzeniami.
Wielowątkowa i odgrywająca się na wielu płaszczyznach opowieść, jako całość
tworzy coś, co zaskakuje lub szokuje czytelnika. Każdy wątek dokłada do całej
historii kolejną cegiełkę, która wyjaśnia nam wszystkie powiązania między
bohaterami. Niektóre postaci można pokochać od samego początku powieści, jednak
niektóre z nich na początku czytelnicy mogą darzyć sympatią, jednak na sam
koniec mogą ich darzyć nienawiścią lub się ich brzydzić... Jednak każda z
postaci to osoby o wielkiej inteligencji, bogatym życiu wewnętrznym oraz są one
bardzo rozwinięte pod względem psychologicznym. Można wręcz próbować się
utożsamiać z postaciami, każdy z chęciom uważam, że mógłby być taki jak Ned
Stark albo jego żona Catlyn ;)