Autor : Jerome David Salinger
Wydawnictwo : Albatros
Liczba stron : 304
Rok wydania : 2007
Gatunek : literatura współczesna
Moja ocena : 3+/5, 7/10 taka sobie +
Buszujący w zbożu to opowieść o młodym 16-letnim chłopaku Holdenie Caulfield, który ma spore problemy w nauce. Uczył się już w czterech szkołach, które musiał opuścić. Jego historie poznajemy w momencie kiedy uczęszcza do szkoły "Pencey". Po raz kolejny nie daje sobie rady w szkole i zostaje z niej wydalony - musi opuścić ją w ciągu kilku dni. Holden nie zgadza się z otaczającą go głupotom ludzi, nie rozumie dlaczego musi chodzić do szkoły, a świat jest dla niego dżunglą pełną podłych, okrutnych i zakłamanych ludzi. Zamiast wrócić do domu ucieka ze szkoły i "buszuje" po Nowym Jorku. Podczas swojej wędrówki spotyka ciekawe postacie i pozwala nam poznać swoje wnętrze.
Holden na początku był dla mnie gburem, któremu kasa uderzyła do głowy, jednak z każdą stroną książki okazywało się, że jest po prostu nie rozumianym przez otoczenie młodym chłopakiem szukającym swojego celu w życiu. Jest bardzo uczuciowy i jego miłość do rodzeństwa jest wzruszająca. Z tego co można zaobserwować w książce poświęcił by wszystko dla swojej młodszej siostry. To poświęcenie względem siostry to nie tylko z powodu powiązań rodzinnych, ale również dlatego, że Holden uważa dzieci za otwartą czystą kartę, która nie została jeszcze zapisana kłamstwem, pożądaniami i zepsuta przez świat. Dorośli dla niego to natomiast wcielone zło, które powinno się omijać.
Kiedy autor pisał tę książkę czyli ok. 60 lat temu spożywanie alkoholu i palenie przez nieletnich spotykało się z wielkim sprzeciwem społeczeństwa. W obecnych czasach nikogo nie dziwi to, że gimnazjaliści/licealiści, poniżej 18 roku życia spędzają czas pijąc, paląc, a nawet narkotyzując się. Buntując się w ten sposób uważają się za dorosłych chociaż czasami dwudziestokilkuletnie osoby zachowują się bardziej dziecinnie od przedszkolaków. W Holdenie zamieszkało wiele nienawiści do świata po tym jak przeszedł przez jedną z wielu katastrof w jego życiu Takie sytuacje coraz bardziej go zmieniały, ale w raz z książką stawał się coraz bardziej dojrzały i mądrzejszy.
Książka dość ciekawa, ale trochę nie podoba mi się sposób w jaki rozwijała się akcja. Momentami pewne wątki autor przytaczał ponownie. Zakończenie jednak bardzo ciekawe i potwierdzające siłę miłości. To bardzo ciekawe, że do tej pory książka ta sprzedaje się na całym świecie, a nawet jest najczęściej spotykaną pozycją na półkach seryjnych morderców. To bardzo możliwe z powodu dziwnych zapędów bohatera i jego stwierdzeń, że cały świat jest zły i mówiąc wulgarnym językiem - do dupy. Po opublikowaniu książki autor był bardzo krytykowany za wulgarność i seksualność nastolatków, którą opisał w swojej opowieści. W szczególności, że książka ta ma trafić do osób w wieku tzw. młodzieńczego buntu i jeszcze jakiś czas temu była lekturą. Niestety, a może stety mój rocznik się na nią nie załapał.
Mimo wszystko zapraszam do dzielenia się wrażeniami po przeczytaniu książki. Może komuś bardziej się spodoba i odnajdzie jej tzw. drugie dno ;].
****************************************
Książkę przeczytałam w ramach "Rozmawiajmy o książkach!".
Książkę przeczytałam w ramach "Rozmawiajmy o książkach!".
W zasadzie książka zaliczana do klasyki, ale nigdy nie miałem okazji jej przeczytac. Dla mnie jest taka... normalna. Nie wygląda na coś specjalnego.
OdpowiedzUsuńczęsto wracam do tej książki:) ona po prostu ma w sobie taki mały, ale silny magnetyzm;)
OdpowiedzUsuńa co do morderców - niedawno widziałam "chapter 27", film o mordercy Johna Lennna. i co? i Mark Chapman wierzył, że to książka o nim. przerażające, ale i książka i film są warte polecenia;)
On był chyba w ogóle trochę nie do końca przystosowany do życia, ten nasz Holden ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka, do której wracam c jakiś czas, podobnie jak do filmu
OdpowiedzUsuńczytałam to ze względu na konkurs czytelniczy (była na liście)i szczerze to była najgorsza książka jaką czytałam (a czytałam naprawdę spoko), strasznie mi się nie podobała
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tej książki i postaram się jak najszybciej przeczytać :)
OdpowiedzUsuńJa nic nie widzę. Zmień tapetę, albo czcionkę
OdpowiedzUsuńMyślę, że to raczej nie jest problem mojego szablonu... Sprawdź czy Ci się wszystko poprawnie wczytuje. Gdyby był zły więcej osób by nie widziało co pisze...
OdpowiedzUsuńMnie nie przekonała w całości do siebie i sadzę, że gdyby przeczytała ją kilka lat temu, na pewno zrobiłaby na mnie dużo większe wrażenie. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń