Chyba znowu tu na dłużej zostanę. Witajcie ponownie, jeżeli jeszcze mnie pamiętacie ;)

czwartek, 29 grudnia 2011

[#93] " Inne okręty" - Romuald Pawlak



Tytuł :   Inne okręty
Autor :   Romuald Pawlak
Wydawnictwo :   Instytut Wydawniczy Erica
Liczba stron :   362
Rok wydania :   2011
Gatunek :   fantastyka
Moja ocena :   2+ /5,  5/10 średnia
Cena :   34,90zł

Książka do kupienia w dobrej cenie TUTAJ

Mimo iż nie jestem jakimś zapalonym historykiem to czasami lubie poczytać sobie o czasach bardzo odległych naszej epoce. Książka Romualda Pawlaka zabiera nas w podróż do krain Indian, którzy już nie długo nie będą już wiedli bardzo spokojnego życia. Główny bohater Pedro de Manjarres Hiszpan o polskich korzeniach wypływa w podróż do Tumbez, gdzie ma zamiar handlować z Indianami. Jako kupiec ma bardzo dobre kontakty z rdzennymi mieszkańcami, a nawet zakochał się w pewnej pięknej Indiance. Jak się okazuje do Tumbez docierają hiszpańscy konkwistadorzy. Rozpoczyna się krwawa wojna, ale losy potoczą się w tej opowieści inaczej niż mówią o tym fakty historyczne.

Inne okręty to moje drugie spotkanie z twórczością Romualda Pawlaka i muszę stwierdzić, że powieści obyczajowe o życiu zwykłych ludzi ("Póki pies nas nie rozłączy") bardziej pasują mi do tego autora. Książka ta to przedstawienie dobrego pomysłu autora jednak niestety nie do końca była to pasjonująca i wciągająca historia. Muszę przyznać z przykrością, że książka odrobinę mnie męczyła. Jest to kolejna książka, w której mamy do czynienia z wątkiem miłosnym, którego losy zależne są od działań otaczających ich ludzi. Gdy sięgałam po tę książkę miałam nadzieje poczytać przynajmniej o porywających scenach batalistycznych, o jakiś przełomowych momentach w czasie bitwy, a tu klops wszystko non stop było takie samo, nudne i schematyczne. 

Bohaterowie co tu dużo mówić nie byli zbyt charakterystycznymi postaciami i trudno mi w tym momencie powiedzieć coś na ich temat. Żadna z nich nie wyróżniała się niczym szczególnym. Jedyne co może zaskoczyć to udział Polskich oddziałów w inwazji na Inków i co za tym idzie przez moment widać, ze autor miał wielki przypływ weny twórczej, ponieważ akurat ten fragment był niespodziewanie dopracowany. 

Książki nie wpisuję na czarną listę i może kiedyś jeszcze po nią sięgnę. Jednak osoby, którym nie jest bliska ta tematyka nie mogą oczekiwać jakiegoś górnolotnego dzieła. Zapraszam do dzielenia się wrażeniami ;].

****************************************
Za książkę bardzo, bardzo dziękuję Instytutowi Wydawniczemu Erica ;]

 

4 komentarze:

  1. Skoro jakoś wybitnie Cię nie porwała, to na razie się wstrzymam. Pozdrawiam i wszystkiego dobrego na Nowy Rok.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cóż... Moja intuicja mnie nie zawiodła i cieszę się, że swój egzemplarz rozlosowałam w konkursie;)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi bardzo ciekawie. Chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń

Czytelniku zostaw po sobie nawet najmniejszy ślad. Wystarczy napisać małe "przeczytam" bądź "to nie dla mnie", ale pamiętaj podpisuj się pod każdym komentarzem żebym mogła Cię odwiedzić ;]

PustaMiska - akcja charytatywna

Obserwatorzy