Chyba znowu tu na dłużej zostanę. Witajcie ponownie, jeżeli jeszcze mnie pamiętacie ;)

wtorek, 24 sierpnia 2010

[#06] „Kapłanka w bieli” Trudi Canavan

Tytuł : Kapłanka w bieli (Priestess of the White)
Autor : Trudi Canavan
Cykl : Era Pięciorga
Wydawnictwo : Galeria Książki
Liczba stron : 682
Moja ocena : 4/5 bardzo dobra ;)

Kapłanka w Bieli
opowiada o losach młodej kobiety o imieniu Auraya, z którą rozpoczynamy książkę w jej rodzinnym mieście gdzie uczy się uzdrawiania od tkacza snów Leiarda. Jej losy zmieniają się kiedy otrzymuje propozycje zostania kapłankom. Auraya opuszcza rodzinne miasto i udaje się do świątyni kapłanów , gdzie dzięki swoim Darom i pilnej nauce zostaje wybrana przez bogów na jedną z Białych – ich powierniczkę na ziemi. Od tej pory jej losy są w ich rękach. Auraya musi się dużo nauczyć i odwiedzić wiele krain, których mieszkańców musi przekonać do sojuszu. W innym wypadku ich oprawcy pokonają ich i zawładną pobliskimi rasami. Po za tym główna bohaterka musi również zmierzyć się ze swoim nieakceptowalnym przez otoczenie związkiem.

Trudi po raz kolejny zaprasza nas w świat pełen nowych ras, bóstw, ludzi obdarzonych mocami i intryg. W swojej książce ponownie pokazuje nam z jakimi trudnościami kiedyś i teraz musieliśmy się zmierzyć. Bohaterowie książki muszą zmierzyć się z przeciwnikiem, ale aby go pokonać muszą odbyć wielkie podróże do różnych miejsc aby zyskać sojuszników niezbędnych im w walce. Pokonują wiele kilometrów i wszelkie trudności aby ochronić siebie i swoje państwo.

Z książki płynie dla nas wiele dobrych rad np. „(...) Wolę pracować z kimś, kogo znam dobrze, niż z kimś, kogo nie znam. - Bardzo dobrze. Ale bądź ostrożna, Aurayo, abyś w imię starej przyjaźni nie zrezygnowała z siebie. Zbyt łatwo to zrobić. (...)”. Ta rada zawiera wiele prawdy i myślę, że nikt nie powinien poczuć na własnej skórze. Z własnego doświadczenia wiem, że bycie zbyt pomocnym dla innych prowadzi do kopotów. Moim ulubionym cytatem z tej książki jest również „(…)- Nie warto martwić się czymś, czego nie można uniknąć. Dość będzie zmartwień, kiedy to nastąpi. (...)”. Autorka sformułowała świetną radę ;) I do tego pasuje mi stwierdzenie : „ Nie martw się na zapas ! ”.

Jedynym moim zarzutem do autorki jest bardzo powolna akcja. Długie opisy, przerywanie akcji aby wprowadzić kolejnego bohatera. Takie „zabiegi” powodują, że ja osobiście gubię się w historii. Ciekawym momentem książki jest moment kiedy w jednym z bohaterów pojawia się druga osobowość. Książka po za losami Auray opowiada również o czarownicy Emerlah, która jest równie interesująca. Emerlah ukrywa się przed kapłanami, zajmując się niewdzięcznym zawodem. Dzięki temu odnalazła swojego bliskiego przyjaciela sprzed lat.

Ogólnie książka bardzo mnie się podobała. Ponownie nazwy miejsc, imiona ludzi i nazwy „ras nie ludzkich” są męczące ale mimo to czyta się książkę bardzo dobrze. W porównaniu do poprzedniej Trylogii jest mniej interesująca i nie wciągnęła mnie tak bardzo jak Uczennica Maga. Trudi Canavan jest coraz bliższa perfekcji, ale myślę, że jeśli bardziej zajmie się akcjom a mniej opisami przyrody i emocji ludzi jej książki będą nie z tej ziemi ;).

Kapłankę w bieli polecam na leniwe wieczory, ale zdecydowanie nie czytajcie jej w łóżku pierwszych stron, bo zaśniecie (mnie raz się to udało…). Polecam ! Ja już zabrałam się za drugi tom tej serii  Ostatnią z Dzikich  i już Wam mogę powiedzieć , że jest o wiele lepsza ;)

10 komentarzy:

  1. Nie lubię takich książek. Cały czas sobie obiecuję, że spróbuję sięgnąć po coś z tego gatunku, ale skutecznie się zniechęcam. Może kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm, wydaję się fajna, ale Gildia magów (tej samej autorki) też mi się taka wydawała i bardzo się zawiodłam :p

    OdpowiedzUsuń
  3. Dołączam się do Futbolowej, też nie lubię tego typu książek.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo bym chciała przeczytać tę książkę. Trylogia Czarnego Maga mnie oczarowała, nie spodziewałam się, że tak bardzo mi się spodoba. Chyba muszę namówić panie w bibliotece, aby zamówiły tę książkę. :>

    OdpowiedzUsuń
  5. Swego czasu myślałam nad Gildią Magów, jednak dołączam do Meme i Futbolowej ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja tak mam się wziąć za Caravan i ciągle nie mogę:P

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie lubię tego rodzaju fantastyki, dlatego też nigdy nie miałam ochoty sięgnąć po twórczość Canavan.

    OdpowiedzUsuń
  8. Przeczytałam trylogię "Czarnego Maga" i mam o niej mieszaną opinię. Pierwszy tom mnie rozczarował, ale kolejne były lepsze. Po inne książki Canavan nie zamierzam na razie sięgać. Może kiedyś.
    Dodaję do linek :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam i baardzo mi się podobała cała Trylogia.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie ciągnie mnie do tego typu książek.

    Dodaję Cię do linek u siebie na sekrety-ksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Czytelniku zostaw po sobie nawet najmniejszy ślad. Wystarczy napisać małe "przeczytam" bądź "to nie dla mnie", ale pamiętaj podpisuj się pod każdym komentarzem żebym mogła Cię odwiedzić ;]

PustaMiska - akcja charytatywna

Obserwatorzy